środa, 6 sierpnia 2014

Rozdział 5

  Rankiem Czkawka obudził się u Astrid. Lecz nie tak jak zwykle na kanapie, ale z nią w łóżku. Chłopak szturchnął ją ramieniem, aby się obudziła. Astrid otworzyła oczy i popatrzyła się na Czkawkę pytając:
- Już ranek?
- Yhym... - Czkwka przeciągnął się - Choć to zrobimy coś do jedzenia .
- Hej! Chyba nie tak się wita swoją przyszłą żonę! - Powiedziała żartobliwie dziewczyna. Chłopak zaśmiał się pocałował ją w policzek poczym powiedział:
- Witaj, kochanie. Masz ochotę na śniadanie ze swoim nażeczonym? - i wyciągnął do niej rękę. Ta kiwnęła głową z lekko ironicznym uśmiechem na jej twarzy.
- Tylko się ubierzmy! - powiedział Czkawka. Weszli do osobnych pokoji i to zrobili. Potem zeszli na dół i Czkawka zrobił zupę rybną, a Astrid przygotowała chleb i mleko.
- Astrid, mleko do zupy? Zostaw je na później.
- Chyba czymś to trzeba popić?
- Tak, ale nie takim mlekiem!
- To jakim panie ekspercie?
- Mlekiem z miłością... - chłopak wstał i pocałował ją w usta - Teraz można ją tym popić. - poczym usiadł koło Astrid. Gdy zjedli poszli po Szczerbatka do Smoczej Akademii.
  Szczerbatek bawił się ze swoim potomkiem nie wielkim kamieniem usiłując na nim balansować. Para przyglądała im się. Nagle usłyszeli, że Dragonite wali we wrota do sali. Pewnie chciał już wyjść. Czkawka i Astrid otworzyli wrota. Nim się obejrzeli smok wyfrunął i stał za nimi. Zaczął obwąchiwać Czkawkę i Astrid. Ledwo zakończył ich wąchać i już zaczął ich oblizywać. Szczerbatek wyraźnie był zazdrosny, gdyż zaczął warczeć na Dragonite'a.
- Szczerbatel, spokój! - krzyknął Czkawka do swojego smoka.- Choć do domu! - dodał chłopak i wziął go se sobą. Astrid została, aby lepiej się przyjrzeć smokowi.
W domu Czkawka nie chciał obudzić Valki, więc wszedł i wyszedł. Zabrał tylko automatyczny ogon dla Szczerbka.
- Masz! Teraz będziesz latał z rodziną! - poczym założył to smokowi. - Musisz zająć się bliskimi! A ja zajmę się swoimi. - Powiedział Czkawka głaskając smoka. To najwidoczniej miało znaczyć, że Czkawka wypuszcza Szczerbatka. - Tylko obiecaj, że będziesz nas odwiedzał! - chłopak miał już łzy w oczach. Nagle zjawiła się Astrid.
- Czkawka! Dlaczemu to robisz skoro nie chcesz? - powiedziała dziewczyna
- Astrid. On jest dziki. Musi rozwinąć skrzydła i odlecieć. Zadbać o rodzinę...
- Jak ty. - dodała Astrid przytulając się do Czkawki
- Wypuść Nocne Furie zanim reszta wioski się obudzi. - Powiedział Czkawka. Asrid kiwnęła głową i poszła Szczerbatek polizał Czkawkę i podleciał do rodziny.
  Wszystkie Furie odleciały w kierunku wschodnim. Czkawka pomachał swojemu przyjacielowi ostatni raz i poszedł do Astrid.

piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 4

 Czkawka od razu narysował smoka po czym kazał Szczerbatkowi go pilnować, gdy on pójdzie po pomoc . Musieli przecież jakoś go stąd zabrać . Czkawka biegł przez las cały czas potykając się  o kamień czy coś innego . W końcu zaczęła go boleć prawa noga ( jedyna noga ) i musiał już iść truchtem .
 W końcu dotarł na Berk gdzie zebrał najsilniejszych i wielki wóz do przewożenia chorych smoków . Wikingowie i Czkawka dotarli nad Krucze Urwisko i załadowali smoka na wóz. Szczerbatek uważnie patrzył co robią i podszedł do Czkawki . Chwilę po załadowaniu Dragonite'a zjawiła się Valka i Pyskacz . Kobieta przyglądała się smokowi z podziwem . Nagle Czkawka zapytał :
- Emm ... kto pilnuje Nocnych Furii w Akademii ? - chłopak popatrzył na matkę i przyjaciela .
- Nie martw się ! Zostały z Astrid, Śledzikiem i Eretem ! - zapewnił go pyskacz kiwając głową. Valka  przytaknęła i oparła się o ramię Czkawki po czym powiedziała :
 - Mają komfortową opiekę ! Astrid miała ci powiedzieć, że zapomniałeś zrobić szkiców małej Furii do Smoczej Księgi . - Czkawka złapał się za głowę i rzekł :
- Teraz pomożemy im zawieść Dragonite'a na Berk, a później zrobię szkice .
  Po dwóch godzinach wikingowie zawieźli smoka do Akademii gdzie czekali : Astrid, Śledzik i Eret .
- Wow ... - wymamrotał z siebie Śledzik .- Co to jest ?! - krzyknął Eret z przerażeniem . - Spokojnie ! Czkawka wie co robi ! Prawda ? - zpytała Astrid uśmiechając się do chłopaka . - Miejmy taką nadzieję, że dobrze robię ... - powiedział chłopak obejmując jednocześnie Astrid .
Przenieśli Smoka do innej sali w Akademii, aby mieć ostrożność, że obecność Nocnych Furii nie będzie mu przeszmadzać . Później Valka opatrzyła mu ranę, a Gothi jeszcze go zbadała . ,, Nic mu nie będzie " napisała na piasku .
***
Czkawka wybrał się z Astrid na spacer koło lasu, a, że był wieczur było przyjemnie i ładnie.
- Ale dziś pięknie ... - powiedziała Astrid przytulając się do Czkawki
- Tak bardzo pięknie - Chłopak pocałował ją w policzek i uśmiechnął się.
- Myślałeś kiedyś o naszej przyszłości ? - zapytała Astrid
- Tak i to dużo ... Dlatego chciałbym cię o coś spytać ... - Czkawka uklęknął przed Asrid. Ta wiedziała o co chodzi i pociekły jej łzy z oczu.
- Astrid Hofferson czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną ? - Czkawka wyciągnął pierścionek z średniej wielkości szafirem .
- Och ... Tak, tak, tak TAK !!! - krzyknęła i żuciła się mu w ramiona . Czkawka założył jej pierścionek i poszli do jej domu .
Spędzili tam miłą, romantyczną noc .

Wiem troszkę tutaj zamieszałam z nowym smokiem, a Hiccstrid =D Ale musiałam rozwinąć ten temat =v Pozdrawiam ~ Bolty =3

sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 3

  Błyskawica miała zamieszkać ( narazie ) w Smoczej Akademii, ale do czasu póki Czkawka będzie miał czas zrobić jej posłanie w swoim domu Szczerbatek codziennie bawił się z nią do paru godzin, gdy Czkawka miał zebrania itp . rzeczy .
   Tydzień po wprowadzeniu się Błyskawicy, smoczyca zachowywała się bardziej leniwie i nie chciała latać . Wieczore, gdy Czkawka i Astrid przyszli z Valką ją obejrzeć zauważyli granatowe jajo wielkości małego dziecka obok niej .
  - Ojej ! Ona zniosła jajko ! - powiedziała uradowana Valka klepiąc Czkawkę w ramię .
  - Musimy obserwować je przez cały czas aż do wyklucia, aby zapisać to w Smoczym Podręczniku ! - powiedziała Astrid patrząc na Czkawkę .
  - To pewnie Szczerbatek jest ojcem ... - odrzekł cicho chłopak - TAK ! Nareszcie będziemy mieli małą Nocną Furie ! - krzyknął uśmiechając się do matki i dziewczyny . Zostawili Błyskawicę w spokoju wpuszczając tam Szczerbatka na noc .
  ***
- Musimy polecieć jeszcze po drugą Furie na tę wyspe ! - powiedział stanowczo do Valki i Astrid - Mamo ty polecisz z Astrid na Wichurze, a spowrotem na tamtej Furii, ok ? - zapytał matkę Czkawka
- Oczywiście synu ! Oprócz Szczerbatka nie latałam na ,, dzikiej " Nocnej Furii . - uśmiechnęła się do syna . Czkawka pokiwał głową i powoedział :
- No to lecimy ! - wszyscy wskoczyli na swoje smoki całkowicie zapominając o Błyskawicy i jej jajku . Przypadkowo, gdy Śledzik szukał czegoś w Akademii zobaczył Błyskawicę .
- Na brodę Thora ! Co robi tutaj Nocna Furia z jajkiem ?! - spanikował i zamknął drzwi do Akademii do powrotu Czkawki . Śledzik nie wiedział nic o tamtej Furii gdyż był wtedy ze Sztukamięs na wycieczce na Swędzipachę . Po dwóch godzinach Czkawka, Astrid i Valka wrócili z drugą Nocną Furią ( ta z żółtymi oczami i bliznami ) .
Chcieli wejść z nim do Akademii lecz zauważyli, że jest ona zamknięta . Tym czasem podszedł do nich Śledzik z kluczem do Smoczej Akademii i wszystko wytłumaczył . Wszyscy weszli do środka i zobaczyli dopiero wyklutą małą Nocną Furię . Szczerbatek usłyszał ,, mruczenie " małej Furii i przybiegł do Akademii . Po chwili cała wioska podziwiała wszystkie 4 Nocne Furie z podziwem .
  Następnego dnia Czkawka ze Szczerbatkiem polecieli na Krucze Urwisko w celu zabawy ( dla Szczerbatka ) i odpoczynku ( dla Czkawki ) . Gdy wylądowali Czkawka oparł głowę o głaz, wyciągnął szkicownik oraz węgielek poczym zaczął rysować Szczerbatka jak łowi ryby . Nagle coś uderzyło niedaleko ich miejsca pobytu . Czkawka wskoczył na Szczerbatka i podleciał tam . Zobaczył coś niewiarygodnego . To był smok przypominający kolorystyczne Hakokła Sączy smarka tyle, że był jaśniejszy . Na głowie miał coś w rodzaju ,, czułek " i jeden róg po środku . Smok został prawdopodobnie poparzony przez innego  . Szczerbatek obwąchał go poczym szturchnął . Czkawka przypomniał sobię legendę o Dragonite'cie, smoku legendarnym .
( Tak wyglądał Dragonite  )

piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 2

  Czkawka i Astrid nie mogli uwieżyć własnym oczą . Nagle do domu Astrid wbiegła Valka .
  - Wydzieliście to ? - zapytała lekko podniecona Valka
  - Tak ... - odrzekł Czkawka - Polecę za nią - dodał poczym wskoczył na Szczerbatka i odleciał . Astrid jak to Astrid poleciała za nim na Wichurze . Valka także chciała zobaczyć ten okaz i poszła po swojego Chmuroskoka . Cała trójka leciała w ślad Nocnej Furii . Smok wylądował na miejscu, którego Czkaska nigdy nie widział . ,, To wyspa Nocy ? Ale ona została wymyślona ... " pomyślał w duchu chłopak . Szczerbatek zrzucił z siebie Czkawkę i pobiegł za smokiem . Czkawka i reszta zostawiając smoki, aby poczekały poszli za nim . Czkawka zatrzymał się przed pagórkiem i dał znać ręką żeby nie szli dalej . Tamta Furia miała niebieskie oczy, a jej łuski były niebieskawe . Nagle podeszła do Czkawki i dała mu się dotknąć . Nagle z krzaków wyskoczyła kolejna Nocna Furia rycząca groźnie na Szczerbatka . Ta Furia miała żółte oczy i jej głowa pokryta była w bliznach prawdopodobnie od broni . Widać było, że to samiec, ponieważ był większy od tamtej i był ciemniejszy od Szczrbarka . Nagle tamta druga zaczęła gadać po smoczemu do tamtego samca . Można było wywnioskować, że to samica . Ludzie z ciekawością im się przyglądali . Nagle duża Nocna Furia zauważyła ,, intruzów " poczym zaczął ich obwąchiwać, ale nie dał im się dotknąć . Samica chciała lecieć ze Szczerbatkiem i resztą, ale druga jej nie pozwalała . Czkawka z Valką i Astrid postanowili, że będą ich codziennie odwiedzać przynosząc im jedzenie i tresować .
  Następnego dnia Czkawka poszedł po ryby na port, a następnie po Astrid i Valkę . Na swoich smokach polecieli na ,, Wyspę Nocy " . Zastali tam te same Nocne Furie co wczoraj . Dali im ryby i obserwowali je jak jedzą . Zauważyli, że te smoki chcą się ze sobą bawić i to zrobiły. Później dołączył do nich Szczerbatek . Po zabawie pokazał mi swój sztuczny ogon .
- Dobra Mordko czas wracać do domu ! - powiedział Czkawka podchodząc do Szczerbatka, ale ten zaczął warczeć co chyba oznaczało, że chce zostać z przyjaciółmi .
  - Może go tu zostaw na jeden dzień . - powiedziała Valka
  - Wieczorem wrócimy po niego . - dodała Astrid . Czkawka przytaknął głową i poszedł do smoków . Gdy wrócili na Berk wszystko opowiedzieli . Niektórzy nawet chcieli zobaczyć tę wyspę, ale tylko Czkawka, Astrid i Valka znali drogę .( ich smoki też ) Nadszedł wieczór Czkawka i Astrid polecieli na Wichurze po Szczerbatka . Gdy dolecieli na wyspę zobaczyli, że Szczerbatek tuli się to tej niebieskawej Furii . Jeźdzcy także postanowili ją wziąć . Astrid miała na niej lecieć, a Wichura za nią . I tak zrobili, gdy dotarli na Berk Astrid dała jej na imię Błyskawica i zaprowadziła ją do Smoczej Akademii na noc . Czkawka ze Szczerbatkiem  postanowił zostać u Astrid na noc, bo nie chciało mu się już iść do domu . Spędzili miłą, romantyczną noc we dwoje .

czwartek, 17 lipca 2014

Rozdział 1

   Na Berk poranek zawsze jest chłodny. Czkawka jako wódz wstaje wcześniej niż inni mieszkańcy wyspy .    
   Chłopak rozciągnął się, ubrał i przywitał swojego smoka Szczerbatka :
- Jak się spało Mordko ? - smok zamruczał co miało znaczyć, że dobrze - Choć ! Obudzimy Astrid i Wichurę ! - powiedział Czkawka poczym wyszedł z domu . Chłopak całkowicie zapomniał o śniadaniu dla siebie i jego smoka . Czkawka weszedł po cichu do domu Astrid . Lecz drzwi skrzypiały tak głośno, że Astrid od razu zerwała się z łóżka . To samo zrobiła Wichura . Dziewczyna wiedziała, że to Czkawka, bo nikt inny nie budzi jej tak wcześnie .
- Hej, skarbie ! - powiedziała ziewając
- Czyżby ktoś tu się nie wyspał ? - zapytał żartobliwie Czkawka.
- Tak, jeśli budzisz mnie przed wschodem słońca . - odparła Astrid kładąc się na łóżki i owijając się kocem .
- A  co ? Nie chcesz ,abym cię budził ? - zapytał chłopak
- No chcę, ale wczoraj poszłam spać dosyć późno ... - odrzekła
- Dlaczego ? - zdziwił się wódz
- Emmm... nieważne - Astrid podniosła się i przetarła oczy
- Dla mnie to jest ważne . - Powiedział stanowczo poczym usiadł koło swojej partnerki
- Później się dowiesz . - powiedziała i poszła się ubrać . Szczerbatek tymczasem bawił się z Wichurą na dworze .
Astrid wyszła z ,, garderoby " i zapytała :
- Pewnie nie jadłeś śniadania ?
- Aj ! Zapomniałem na śmierć - walnął się w głowę Czkawka
- Choć do kuchni mam chleb od twojej mamy . - odrzekła dziewczyna uśmiechając się do Czkawki
,, Od mojej mamy ? Hmphh ! A mi chleba to nie zanosi ! " pomyślał w duchu Czkawka . Para zjadła śniadanie, a ich smoki jadły ryby z paśnika . Nagle usłyszeli ryk jakiegoś smoka . Brzmiał trochę jak ryk Szczerbatka tylko wyższy o pół tonu .
- Czy to ... - Zapytała Astrid
- Nocna Furia ... - Dokończył nie więżący Czkawka

Info

Na tym blogu będę umieszczać rozdziały dotyczące mojego tzw. ,fanfiction, do filmu ,Jak Wytresować Smoka 3 , . Od razu przejdę do rzeczy :

                    - WSZYSTKIE POSTACIE WYGLĄDAJĄ TAK JAK W JWS2
                    - AKCJA DZIEJE SIĘ ROK PO WYDARZENIACH Z JWS2
                    - POJAWIĄ SIĘ 3 NOWE NOCNE FURIE 

 I na koniec : Pojawią się nowe gatunki smoków yay =3
                                      Opowiadanie pojawi się nie długo :D
                                                        PZDR